niedziela, 11 sierpnia 2013

lazy Sunday

Hej kochani! Cóż..nie mam ani weny, ani ciekawych zdjęć dla Was, ani nawet tematu na post. Dziś zwykła niedziela..nudna, jak to na moją cotygodniową niedzielę przystało. Rano kościół, później poleżałam w łóżeczku, aż mama nie wyciągnęła mnie na szamkę do restauracji. Pogadałam z nią bardzo szczerze, lubię z nią rozmawiać, choć ostatnimi czasy nie mamy zbyt dobrych relacji z mamą. Jest mimo wszystko dobrym człowiekiem i wiem, że zasługuje na to by być szczęśliwą, jak kazdy z nas. Szukamy szczęścia wszędzie, po długiej wędrówce, orientujemy się, że ono wcale nie istnieje, bo jak to możliwe, "żebym tyle szukała i nie znalazła". SZCZĘŚCIE- czym ono właściwie jest? Chyba znalazłam już idealny temat na dzisiejszą notkę,może będzie ona nieco inna od moich poprzednich, ale mam nadzieję, ze niektórzy z nas zatrzymają sie na chwilkę i pomyślą o tej ważnej rzeczy, która powinna stać na pierwszym  miejscu w naszym życiu.




Dla każdego szczęście jest czymś innym- dla jednych jest to jego dłoń wpleciona w dłoń najbliższej osoby, dla drugich samotne wsłuchiwanie się w ciszę przy blasku księżyca, dla jeszcze innych pieniądze..I nie jest w tym nic złego, bo każdy jest inny. Ale czym tak na dobrą sprawę jest szczęście? Nie da się tego opisać w sposób naukowy. Jest to na pewno stan, w którym czujemy się dobrze. Wierzę w to, że drzwi do szczęścia są dla KAŻDEGO szeroko otwarte. Problem w tym, że wielu z nas poddało się przedwcześnie, poprzez nieumiejętne szukanie. Współcześni ludzie bardzo często zapominają o tym, zapominają właściwie o priorytecie. Po to żyjemy..aby być szczęśliwi! Musimy tylko dostrzec ten dar posiadania. Nie mówię tu o posiadaniu dóbr materialnych. Popatrzmy na wszystko optymistycznie!Ze wszystkiego można się cieszyć, musimy się tylko tego nauczyć :) Nie patrzmy na to czego nie mamy, bądź mieć nie możemy..zwróćmy uwagę na rzeczy miłe, których mogliśmy doświadczyć. Ja miałam wiele wzlotów i upadków, jak każdy człowiek, ale starałam się nie poddawać. Zawsze myślałam "nie tym razem to innym, trudno". Nie rezygnowałam ze swoich marzeń, bo za pierwszym razem mi nie wyszło. Przez ostatni czas bardzo trudno jest mi w siebie uwierzyć..Dzięki chłopakowi, staję się coraz pewniejsza siebie i swoich umiejętności. Jestem szczęśliwa,bo...mogłam trafić gorzej :) Jest mi dobrze tu gdzie jestem, równie dobrze mogłam być kim innym, mogłabym nie być w pelni sprawna, moglabym mieszkac gdzies, gdzie jest o wiele gorzej, moglam byc z calkiem innymi ludźmi. Każdy musi odnaleźć własne szczęście..i może droga do celu nie będzie łatwa, warto o to walczyć!


Poprzez te słowa, chciałam wesprzeć wszystkich tych, którzy nie wierzą, że się uda :)
Mam nadzieję, że choć w najmniejszym stopniu mi się to udało.





BUZIAKI :*


7 komentarzy:

  1. Hi, dear! Thanks for visiting my blog!
    Let me know if you want to follow each other on gfc/bloglovin :)

    http://kinssy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. love having lazy sundays after a busy week!

    Following now :)

    xoxo

    Kelly

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie napisane :)
    Obserwuję ;p
    http://hopeorbelieve.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. hej :) dzięki za komentarz na blogu :) w odpowiedzi do niego pod postem z kosmetykami - każdy mógł się zgłosić na to spotkanie, jednak była ograniczona ilość osób i byłam na liście rezerwowych do czasu kiedy się zwolniło miejsce :) + również obserwuję;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I love the pictures! Great post :)

    xoxo

    http://perlasancheza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia bardzo optymistyczne ;) pozdrawiam i zapraszam do siebie http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/ obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń