piątek, 2 maja 2014

PIERWSZE SPOTKANIE Z HENNĄ

Hej! Widzę, że mój blog umiera śmiercią naturalną haha :) Za wiele się tu nie dzieje, nie pamiętam kiedy ostatnio sprawdzałam komentarze i w ogóle tu zaglądałam. Brakuje mi pomysłów, jestem jakaś wyczerpana..z resztą nieraz się już tutaj żaliłam, więc lepiej przejdę do tematu posta.




Od zawsze brwi podkreślałam brązową kredką z essence, do henny zraziłam się po wizycie u kosmetyczki, która nie dość, że brwi wydepilowała mi tak, że ich prawie nie było, to jeszcze henna była tak wyraźna, że wyglądało to strasznie nienaturalnie. Jak się domyślacie od tamtej pory u kosmetyczki nie zagościłam, a hennę od razu odrzuciłam. Jednak się przełamałam i stwierdziłam, że spróbuję.. Mam teraz trochę wolnego, więc jakby wyszło coś nie tak to będę szorować haha :) Całe szczęście wszystko poszło dobrze, jestem zadowolona i śmiało mogę polecić!

JAKĄ HENNĘ WYBRAŁAM? Właściwie wzięłam pierwszą z brzegu, chyba najbardziej popularną z Delii, którą znajdziecie w każdej drogerii, takie duże opakowanie starcza na 15 aplikacji i kosztuje ok.10zł, ale na początek możecie kupić mniejszą wersję za ok.2-4 zł, które jest jednorazowe.

CO POTRZEBA DO TAKIEGO "DOMOWEGO ZABIEGU"? Oprócz opakowania będziemy potrzebować: krem nawilżający, waciki, kredkę do brwi lub zwykłą kredkę do oczu (niekoniecznie)

CZY BRWI PO HENNIE SĄ BARDZO WYRAŹNE? Wszystko zależy od czasu trzymania henny na brwiach, im dłużej tym mocniejszy efekt :)



Na początku rysuję sobie kontury brwi kredką.



Później dokładnie wokół narysowanych brwi nakładamy krem nawilżający



Rozrabiamy hennę według instrukcji na pudełku i działamy!




Nie jest to takie trudne, jak się wydaje, niedługo nabiorę wprawy i będzie idealnie! Po aplikacji czekałam 10 minut, nie chciałam mocnych, czarnych brwi tylko delikatne..

Haha wyglądam jak klaun :))

Czas na efekt końcowy, zmywam hennę wacikiem namoczonym w wodzie.


Jestem pozytywnie zaskoczona, bo efekt jest świetny! A co najważniejsze, to ja sama robię taki kształt brwi jaki mi się podoba i zaoszczędzam codziennie dobre 10 min na malowaniu brwi..a ile nerwów :))



Kolejnym moim wyzwaniem będzie henna do włosów, ponoć jest bardzo dobra i większość dziewczyn jest z niej zadowolona, zobaczymy. A Wy coś o tym słyszałyście? :) 

BUZIAKI :*



18 komentarzy:

  1. Masz racje, ja po kosmetyczce tez się zraziłam, za długo trzymają i efekt jest straszny. Ja osobiscie uzywam brązowej henny z tej samej firmy, mam bladą karnacje i jestem brunetką wiec to idealnie podkresla. Równiez polecam a efekt u Ciebie jest cudowny! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Henna (do brwi) bardzo niszczy cebulki włosów oraz osłabia je, co przyczynia się do wypadania włosów. Jest okej jeśli stosuje się ją sporadycznie, np. raz na 2 miesiące. Bardziej polecam jednak cienie do brwi, swoje kupiłam w naturze za nie całe 10 zł aplikacja jest bardzo szybka, a co najważniejsze cienie nie niszczą włosków.

    OdpowiedzUsuń
  3. No ale co w tym zlego, ze osłabia? Moze mniej będzie boleć regulowanie brwi hahaha:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to że włoski same wypadają mi henna moze osłabić ty na tyle brwi ze praktycznie nie bedziesz miała

      Usuń
  4. Używam henny z tej samej firmy tyle tylko że brązowej. Jetem z niej bardzo zadowolona. Kupiłam jakiś czas temu jak była w Polsce na urlopie. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam dość ciemne brwi ;)
    http://darka-blogg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super efekt! Ja jej używam do rzęs latem, nakładam szczoteczką do tuszu do rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ładnie Ci to wyszło na prawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. The end result came out really well!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwazaj na poczatki brwi, nie zaokraglaj ich az tak :) no chyba ze tak lubisz ;))) lepsza jest henna profesjonalna, mozna zmieszac proszkowa z zelowa i efekt trzyma się dłuzej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt końcowy b.ładny :)
    szczypta-radosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. racja efekt końcowy jest świetny :)
    zgadzam sie na obserwację,
    ja już i czekam na cb :)
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Super notka. Będę wpadać częściej♥ Jesteś śliczna!

    Paatryszja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. tak obserwujemy
    zapraszam
    http://tajemniczblogdla-dziewczyn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedyś robiłam sobie henne, teraz preferuję przyciemnianie ich cieniami :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nigdy nie miałam okazji używać HENNY - śliczna z Ciebie Dziewczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedyś zrobilam sobie hennę i dostałam uczulenia :P

    OdpowiedzUsuń