Do przygotowania użyłam:
- 3 łyżki maski do włosów Placenta (10zł na iperfumy.pl lub w drogeriach, zamiast tego możecie użyć także maski do twarzy)
- 1 żółtko
- kilka kropel soku z cytryny
- łyżeczkę kozieradki mielonej (3-4 zł, znajdziecie w aptece lub marketach np. Tesco na dziale z przyprawami)
- olej rycynowy- na przetłuszczające się włosy 5 kropel, na zwykłe 3 (znajdziecie w zwykłej aptece za 3-4zł)
- łyżeczka oleju lnianego (kupiłam w Lidlu)
- łyżeczka oleju z czarnuszki ( ok. 20zł,sklepy ze zdrową żywnością, niektóre apteki)
Naszą bazą będzie gotowa maseczka do włosów, ale jesli takowej nie posiadacie, możecie zamiennie użyć maski do twarzy.
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy!
Po przygotowaniu naszej maski, nakładamy ja na suche włosy, tak aby pokryć je na całej długości.
Następnie nakładamy czepek (u mnie niestety zaginął w akcji, więc uratowałam się jednorazową reklamówką), następnie zawijamy w ręcznik i zostawiamy na nie mniej niż godzinę (im dłużej tym lepiej).
Po tym czasie spłukujemy dokładnie włosy i myjemy szamponem (najlepiej ziołowym bez silikonu). Na koniec możemy nałożyć swoją odżywkę do włosów. Nie rozczesujemy włosów na mokro! Możemy lekko je podsuszyć zimnym nawiewem suszarki.
CO DAJE KAŻDY ZE SKŁADNIKÓW MASECZKI?
- żółtko- dodaje blasku i objętości,
- kozieradka- usztywnia włosy i unosi je ku nasadzie,
- olej rycynowy- wygładza i nabłyszcza włosy,
- olej lniany- zmiękcza strukturę włosów oraz wygładza je,
- olej z czarnuszki- nawilża, wzmacnia przesuszone i zniszczone włosy
Teraz już wiecie dlaczego te składniki, a nie inne wybrałam do mojej maseczki. Tworzą one istną bombę odżywczą dla naszych włosów. Najlepiej stosować ją raz w tygodniu. Użyte w niej oleje nie kupicie na darmo, każdy z nich można wykorzystać do wielu innych rzeczy, np. do sałatek, do pielęgnacji twarzy czy stóp.
Po zabiegu włosy są mięciutkie i pięknie się błyszczą!
Olej rycynowy to świetna rzecz! Www.llealicious.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdodałam do obserwowanych :). Licze na odwzajemnienie :). ładne wloski :). http://monaikaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmasz prześliczne włosy,mimo,ze farbujesz wyglądają na bardzo zdrowe i gładkie :) w dodatku w ciągu roku urosły Ci w eksperoswym tempie, pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńOna nie farbuje :)
Usuńmam farbowane wlosy :)
UsuńHello from Spain: Great recommendation for hair. Fabulous male. Keep in touch
OdpowiedzUsuńUnosić włosy ku nasadzie- cokolwiek to znaczy.
OdpowiedzUsuńNie polecam nakładać olej rycynowy na skalp, bo ciężko go zmyć.
Poza tym nie wszystkie oleje są dla każdego rodzaju włosów.
Ja zmylam, po prostu myjesz dokladnie. Owszem, niektore wlosy tego nie lubia, moje nie przyjely np nafty kosmetycznej, ale mozna sprobowac po co od razu negatywnie sie nastawiac :)
UsuńJeśli po olejowaniu użyjesz szamponu z SLS, to on zmyje wszystko, ale wtedy takie zabiegi nie mają sensu.
UsuńNadmiar białka może przeproteinować włosy.
Dobrze byłoby gdybyś na początku zaznaczyła jakie masz włosy czy Twoja mama, żeby wiedzieć na jakich owa maska się sprawdza.
Na moich włosach żadna z powyższych substancji, że tak się wyrażę, nie sprawdziła się.
Bardzo pozytywny blog , zdjęcia przykuwają uwagę <3
OdpowiedzUsuńNa pewno zostanę tutaj na dłużej i czekaam na kolejne posty.
Również zapraszam do mnie http://love-little-berry.blogspot.com/
moja mama zawsze robiła mi domowe maski , ja niestety nie mam aż tyle chęci ;) chociaż może kiedyś się zmobilizuje
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, będę zaglądać :) zapraszam również do mnie : http://modnystyl2013.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować tę maskę. Wczoraj chciałam wyrzucić jakąś starą maskę marki Kallos, a teraz mam dla niej nowe zastosowanie :D
OdpowiedzUsuń