Przez 5 dni mieszkaliśmy w hotelu Blue Mare w Łukęcinie. Miasteczko, o ile to jest "miasteczko" jest strasznie małe, nic się w nim nie dzieje, żadnych barów, restauracje 2 na krzyż, a jedzenie w nich niezbyt dobre. Za to plaża pusta, mało turystów i można odpocząć :) Całe szczęście na terenie hotelu była możliwość wypożyczenia rowerów, a do Pobierowa były zaledwie 4 km, więc codziennie jeździliśmy tam na obiad :)
Któregoś dnia podczas naszej "wycieczki" pojechaliśmy trochę dalej. W drodze do Rewala totalnie przypadkiem trafiliśmy na piękny widok na samej górze wydm. Dzikie urwisko i piękny widok morza i plaży..to był cudowny moment!
Zaliczyliśmy też Kołobrzeg z powodu brzydkiej pogody. Znaleźliśmy w internecie fajne Spa w hotelu Diva Spa. Zrelaksowaliśmy się, a później poszliśmy na spacer całą aleją przy morzu i na molo.
Według planu do domu mieliśmy wracać w sobotę. Jednak okazało się, że możemy zostać do niedzieli, więc skorzystaliśmy! A pogoda okazała się cudowna! Mimo zimnego wiatru, wzięliśmy parawan i poszliśmy opalać się na plażę, wreszcie haha! Powiem Wam, że nawet się opaliłam. A już się bałam, że będąc nad morzem nie poleżę na plaży :)
Dzikie plaże mają swój klimat. W tym roku też planuje pojechać nad nasze polskie morze. Tylko boję się, że pogoda jak zwykle mi nie dopisze -,-
OdpowiedzUsuńAhhh miło się oglądało Wasze zdjęcia :) Ja mam wczasy jeszcze przed sobą, raczej zdecyduję się na te późniejsze - wrześniowe :D
OdpowiedzUsuńOMG! the pictures are just perfection, i really love them and youre so pretty!
OdpowiedzUsuńNUEVO POST CON SORTEO!! En : Un Rincón Para Mis Botas blog
Un Rincón Para Mis Botas en Bloglovin
uwielbiam takie wypady ! super fotki :)
OdpowiedzUsuńPiękna jesteś :)
OdpowiedzUsuńNowy post--> Klik
Skąd są spodnie ? :)
OdpowiedzUsuń